Powrót do pracy po urodzeniu
dziecka i urlopie macierzyńskim dla wielu mam stanowi niemały problem.
Powody finansowe są najczęstszym uzasadnieniem decyzji o kontynuacji pracy. Na
drugim planie jest potrzeba bycia wśród ludzi, a dopiero na trzecim chęć robienia
kariery.
Nawet jeśli wszystko zostało załatwione i uzgodnione z przełożonymi, to czas
nieobecności rodzi wątpliwość, czy jednak ktoś nie został zatrudniony na
zastępstwo.
Warto przygotować się na moment powrotu do pracy. Im wcześniej rozpoczną
się przygotowania, tym łatwiej będzie przebrnąć przez stres i niepewność, wobec
spiętrzenia obowiązków rodzicielskich i zawodowych, konieczności powierzenia opieki nad dzieckiem komuś
innemu niż mama lub tata zmian, które mogły nastąpić w pracy podczas nieobecności.
Pojawia się pytanie, co można robić w ramach przygotowania?
Najlepiej zacząć od rozmów z
mężem/partnerem o planach powrotu do pracy i o tym jakie zmiany w organizacji
życia rodzinnego będą nieuniknione.
Postarajcie się podzielić domowymi obowiązkami, aby nie pozostawiać spraw
zaniedbanych, bo łatwo przewidzieć, że i tak prędzej lub później spadną one już
na pracującą mamę.
Uprzedzając najbliższych o swoich planach, zwykle można liczyć na zaangażowanie
się w jakimś stopniu przez dziadków malucha. Zwykle mają trochę wolnego czasu,
więc jest duża szansa na ich pozytywne nastawienie i wsparcie organizacyjne,
jeśli przyzwyczają się do tego co ma nastąpić. Może się okazać potrzebna pomoc
opiekunki do dziecka, a na jej znalezienie też potrzeba nieco czasu i zachodu.
Do przygotowań trzeba również włączyć planowanie czasu dla siebie, ponieważ bez
niego trudno będzie prawdziwie odpocząć i odreagować.
Nie wolno pozbawiać się tego przywileju, bo aby być zadowoloną z życia i
atrakcyjną kobietą trzeba mieć czas na fryzjera, kosmetyczkę, zakupy osobiste, spotkanie z
koleżankami lub czytanie książki w spokoju. Trzeba tez mieć czas na przemyślenia i refleksje, które pomagają doceniać, to się ma i eliminować oddziaływanie negatywnych czynników, których wcale nie jest mało w życiu.
Istnieje obecnie trend, który odrzuca spadające na mamy poczucie winy, że nie
są doskonałe. Nic w tym złego, bo perfekcjonizm w codziennym życiu jest
ciężarem i powodem potęgowania stresu. Ważne jest ustalenie priorytetów, które
zniwelują niedobór czasu na to wszystko co w codziennym funkcjonowaniu jest do
zrobienia.
W kwestii przygotowania na zmiany w pracy można zorientować się co w trawie
piszczy kontaktując się telefonicznie lub na kawie z współpracownikami. To dość
skuteczna metoda, jeśli chociaż część obowiązków zawodowych związana była z
pracą w zespole. Skontaktowanie się chociaż z niektórymi osobami, budzącymi
największą sympatię lub zażyłość powinno wystarczająco dobrze naświetlić
sytuację. Nie zaszkodzi też zadzwonić chociaż raz do szefa, aby zasygnalizować
swoją gotowość do szybkiego wdrożenia się w zwyczajny tryb pracy.
Po podjęciu obowiązków zawodowych warto nauczyć się sterowania myślami i
koncentracją. Oczywiście trzeba dla własnego spokoju kontaktować się z osobami, pod
których opieką pozostaje dziecko, ale nie można myśleć o tym bez przerwy, nawet
pierwszego dnia pracy. Koncentrowanie się na powierzonych zadaniach, pozwoli na
ich dobre wykonanie, a co się z tym wiąże także na aprobatę przełożonych i
współpracowników.
To także przyczynia
się do zdrowej atmosfery i poczucia dobrze wykonanych obowiązków. Łatwiej
wówczas o dobre samopoczucie i uśmiech – a właśnie tego potrzeba najbliższym
oczekującym w domu.