wtorek, 31 grudnia 2013

Sylwestrowe niepokoje

Dzisiaj Sylwester … w sumie wszyscy cieszymy się, że odchodzi stary, a przychodzi Nowy Rok. Mamy wiarę, że będzie lepszy.
Ale zanim to ostatecznie nastąpi, czeka nas szampańska zabawa i zawrót głowy.
Z pozoru sama radość i beztroska, jednak wszystkie matki, których nastoletnie dzieci ruszyły na sylwestrowe prywatki i imprezki odczuwają wewnętrzny niepokój.
Być może jest on nieuzasadniony, ale trudno się go ustrzec, kiedy wypuszczamy dzieci spod skrzydeł.
Jeśli chodzi o córki, to nawet jeśli są przy nas najgrzeczniejsze i najrozsądniejsze, to w końcu nie można wykluczyć, że pod wpływem grupy rówieśników wpadną na jakiś głupi pomysł, albo co najmniej będą uczestniczyć w cudzym głupim pomyśle.
Z kolei jeśli chodzi o synów, to centrum niepokoju wcale nie jest temat alkoholu, tylko odpalania fajerwerków o północy. To wszystko, co mówi się w mediach na ten temat - o nieszczęśliwych wypadkach, urwanych rękach, a także poparzeniach ciała jest okropnie stresujące dzisiaj praktycznie dla każdej matki.
Widziałam dzisiaj w tv prezentację odpalania tzw. „kredki”, rakiety którą większość użytkowników odpala trzymając w dłoni. Na prezentacji efektu wybuchowego „kredka” została wsadzona w główkę kapusty i odpalona.
… uuuu… - kapista rozprysnęła się na wszystkie strony w drobny mak !!!
Jeśli możecie to jeszcze po raz ostatni dziś, to ostrzeżcie swoich chłopców na taką lub podobną okoliczność L … może to nadopiekuńczość, ale co Wam szkodzi wysłać jeszcze tego jednego sms-a?

A ja cieszę się, że mam córkę … bo ma 13 lat, jest u swojej przyjaciółki, ale nawet nie lubi dotykać zapałek  J.

piątek, 15 listopada 2013

Co trzeba wiedzieć o zakażeniu rotawirusem u dzieci?

Powszechnie występujące rotawirusy, powodujące nieżyt żołądkowo-jelitowy są w bardzo wysokim stopniu zakaźne.

Co trzeba wiedzieć, aby lepiej chronić przed nimi swoje dzieci i rodzinę?

1. przenoszą się drogą nie tylko pokarmową, ale również kropelkową, a więc poprzez kontakt z zakażonymi osobami i przedmiotami.
2. rozprzestrzeniają się często na klamkach, uchwytach w pojazdach komunikacji miejskiej, na poręczach schodów, uchwytach koszy i wózków sklepowych, w ogólnodostępnych toaletach - a stąd roznoszone są w nowe miejsca i na inne przedmioty
3.na skórze rąk utrzymują się ok 4-5 godzin, a na zanieczyszczonych powierzchniach nawet kilka dni.

Dlatego zakażenie dziecka rotawirusem może nastąpić także wtedy, gdy przebywa ono w domu. Wystarczy, że maluch dostanie zabawkę od osoby przenoszącej na rękach, a potem w trakcie zabawy włoży ją do buzi. Osobą  tą może być zarówno sam rodzic, jak też stały lub okazjonalny gość.
Z pewnością większe prawdopodobieństwo narażenia dziecka jest wówczas, gdy styka się ono poza domem ze większą liczbą dzieci i osób. Standardowe środki higieny ograniczają rozprzestrzenianie rotawirusów, ale nie są całkowicie wystarczające.


Jakie są objawy zakażenia rotawirusem?

1. ciężka biegunka, najczęściej wodnista i trwająca 3-8 dni
2. wymioty o gwałtownym przebiegu, utrzymujące się 2-3 dni
3. wysoka gorączka do 40 C

Niezwykle ważne jest, aby w tym okresie nawadniać organizm podając doustnie obojętne płyny, takie jak przegotowana woda, herbatka, mięta. Chodzi o niedopuszczenie do odwodnienia organizmu, bo gdy to nastąpi niezbędne będzie dożylne podawanie płynów przez kroplówkę i pobyt w szpitalu :(

Z medycznych statystyk wynika, że na ciężki przebieg rotawirusowego zakażenia narażone są niemowlęta do 6 miesiąca życia, ponieważ najłatwiej ulegają odwodnieniu. Bardzo duża zachorowalność i ciężki przebieg odnotowany jest w grupie dzieci do 5 lat. Rodzice doskonale wiedzą, jak trudno podać takiemu maluchowi picie. Z tego powodu każdego roku do polskich szpitali trafia ponad 20 tysięcy dzieci z przedziału 0-5 lat.

Czy zapobiegać poprzez szczepienia ?

Oczywiście jak w przypadku zapobiegania wielu innym chorobom można zastosować szczepienia ochronne.
Są one zalecane przez Ministerstwo Zdrowia, ale niestety nie są refundowane.
Na naszym rynku dostępne są 2 doustne szczepionki, których cykle podawania powinny nastąpić w pierwszych mięsiącach życia dziecka. Koszt wynosi ok. 600 - 700 zł.

Lekarze pediatrzy rekomendują szczepienie dzieci przeciwko rotawirusom, ale nadal rodzice wahają  się z podjęciem decyzji. Dlatego warto na ten temat  otwarcie dyskutować, aby poznać opinie i spostrzeżenia rodziców, którzy zaszczepili swoje dzieci.

Przecież w każdej odpowiedzialnej mamie i tacie rodzi się obawa, czy po podaniu szczepionki dziecko nie zachoruje ... bo w końcu szczepionka to nic innego "organizmy" chorobotwórcze.





poniedziałek, 21 października 2013

SZKLANKA MLEKA - czy rzeczywiście zniknie?

       Od kilku dni słychać szum wokół programu SZKLANKA MLEKA, która trwa w wiekszości polskich szkół już 9 lat.

Od ponad 6 lat nasz kraj jest liderem w UE, bo polskie dzieci piją w szkołach mleko bardzo chętnie i są bardzo pozytywnie nastawione i podatne do kształtowania prawidłowych nawyków żywieniowych. Można też powiedzieć, że to właśnie dzięki wdrożeniu programu szczególnie w szkołach podstawowych oraz w znacznej części przedszkoli 
i gimnazjów, picie mleka stało się codziennością oraz przyjemnością.


Zagrożenie programu wynika bezpośrednio z rosnącego w ostatnich miesiącach trendu cen skupu mleka, co oczywiście w niebagatelny sposób podraża realizację SZKLANKI MLEKA w skali ogólnopolskiej.

Warto podkreślić, że finansowanie programu odbywa się ze środków UE, Agencji Rynku Rolnego 
i Funduszu Promocji Mleka. Z przekazów medialnych wynikał że zabudżetowane środki nie uniosą wzrostu cen, który nastąpił, wobec czego rozwiązaniem byłoby partycypowanie rodziców w ponoszeniu kosztów na poziomie ok 40 gr za porcję.

Wtajemniczeni w realizację i procedury oceniają, że niestety dla wielu rodziców będzie to obciążenie, które nadszarpnie domowy budżet - a więc program stałby być powszechny i ogólnie dostępny.
Ze wszech miar szkoda utracić zarówno odżywczy wpływ programu dla najmłodszego pokolenia, tak samo jak wiodącą pozycję lidera SZKLANKI MLEKA w skali Europy.

Nieodparcie nasuwa się refleksja, że najwyższy czas postawić sobie i rządzącym pytanie:
Gdzie jesteśmy jako gospodarka i społeczeństwo, jeśli rodziny nie mogą zapewnić swoim dzieciom takiego minimum, jak dodatkowe 40 groszy w każdym dniu nauki w szkole?

poniedziałek, 14 października 2013

A dzisiaj ... DZIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ

motto, o którym dobrze pamiętać :)
Dzisiaj jest DZIEŃ EDUKACJI NARODOWEJ, który został ustanowiony w 1972r., aby upamiętnić rocznicę powstania z inicjatywy Króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Komisji Edukacji Narodowej.
Wszyscy wiemy z własnego doświadczenia, jak wielką rolę pełnią nauczyciele w procesie edukacji, wychowania, rozbudzania zainteresowań i rozwijania osobowości dzieci oraz młodzieży.
Trudno czasmi znaleźć słowa, aby wyrazić to co czujemy cofając się w myślach do własnych czasów szkolnych, ale także patrząc na obecne starania i pracę wkładaną w nasze pociechy.

DZIĘKUJEMY NAUCZYCIELOM
...  i ŻYCZYMY WYTRWAŁOŚCI :)


Ślubowanie klas I w Gimnazjum nr 31 w Warszawie 


Od kilku lat dzień ten jest uroczyście obchodzony w instytucjach związanych z oświatą, w szkołach jest wolny od lekcji, a coraz częściej całkowicie wolny od zajęć.
W niektórych szkołach święto nauczycieli jest jak za dawnych czasów obchodzone w formie akademii, podczas której odbywa się również ślubowanie uczniów klas I.





W tej sytuacji dla całej społeczności szkolnej dzień staje się jeszcze bardziej znaczący i podniosły.

sobota, 12 października 2013

BLIŻEJ SZTUKI

      Z inicjatywy Ministerstwa Kultury
i Dziedzictwa Narodowego w dniach
11-13 października 2013r. odbywają się
11 Warszawskie Targi Sztuki, które wypełniają nieco tejemniczą przestrzeń Arkad Kubickiego, znajdujących się u podnóża Zamku Królewskiego w Warszawie.

Dzięki obecności czołowych polskich galerii sztuki, oraz udziałowi znakomitych polskich i zagranicznych gości, targi są prawdziwą okazją do napawania się pięknem i oryginalnością artstycznych wizji, które w niezwykły sposób przenoszą w świat niedostępny i nieco obcy szarzejącej i przeciętnej codzienności.

Zwiedzanie targów jest ciekawe dla osób w każdym wieku, ale jednym z ważnych aspektów jest przecież pozyskiwanie uwagi nowych miłośników sztuki. Z tego względu artyści adresują swą sztukę również do dzieci. Z pewnością szczególnie zainteresują się one i zachwycą fascynujacymi pracami Józefa Wilkonia z gatunku rzeźby. Przedstawiają one egzotyczne zwierzęta, które prezentujemy na załączonych fotografiach.
expert on-line allright reserved ©


expert on-line allright reserved ©

expert on-line allright reserved ©









expert on-line allright reserved ©

Jak to dobrze, że impreza została pomyślana w taki sposób, aby przyciagnąć i zatrzymać na chwilę warszawiaków oraz najmłodsze pokolenie,  w którym tla się ogromne talenty i twórczy potencjał.
Z myślą o dzieciach i młodzieży, w ramach targów prowadzone są warsztaty artystyczne umożliwiąjące samodzielne wykonanie linorytu, pod okiem artystki Pani Iwony Cur, właścicielki Pracowni Grafiki Artystycznej KWADRAT.
Odrębne specjalne zajęcia tematyczne zaplanowano z udziałem uznanych artystów: Andrzeja Pągowskiego, Józefa Wilkonia, Michała Zaborowskiego, Leszka Jampolskiego, Julity Malinowskiej, Agnieszki Żak-Biełowej.
W piątek podczas warsztaów, okazało się że dzieci z upodobaniem preferują w swojej twórczości motywy przyrodnicze, a w zwiazku z tym prowadzący w tym dniu warsztaty Pan Andrzej Pągowski zainspirował zespołowe stworzenie plakatu o tematyce ekologicznej. Chociaż z pozoru wydawałoby się, że wykonanie takiej pracy będzie dość łatwe, uczestnicy zostali nieco zaskoczeni utrudnieniem, z jakim przyszło im się zmierzyć. Techniczne warunki pracy wymusiły malowanie postaci zwierząt lub roślin "do góry nogami". Oczywiście stanowiło to dobrą zabawę dla  uczestników warszatów oraz napawało niemałą dumą  


kibicujących dzieciom rodziców. W efekcie powstał przepiękny plakat, który można obejrzeć na facebooku stronie Pana Andrzeja Pągowskiego https://www.facebook.com/pages/Andrzej-P%C4%85gowski-ART/150135378486759?fref=ts

Ponieważ targi trwają jeszcze jurto zachęcamy wszystkich rodziców, aby wykorzystali tę okazję zarówno do obejrzenia wystawianych przez galerie prac oraz do inspirujacej przygody bliżej sztuki tj. uczestnictwa dzieci w wartościowych i fajnych zajęciach.

środa, 4 września 2013

PIERWSZE KROKI W SZKOLE... po co robić je wcześniej?

W obecnym systemie oświaty każde dziecko co najmniej 3 razy doświadcza stresu związanego z pójściem do nowej szkoły. Także dla większości rodziców jest to okazja do niepokoju, czy wszystko ułoży się pomyślnie, a wybór konkretnej placówki będzie można uznać za pomyślny.

Oczywiście na poszczególnych poziomach edukacyjnych obawy mają inny charakter i wymiar, ale ogólnie biorąc, chodzi o to czy dziecko odnajdzie się wystarczajaco dobrze w nowym otoczeniu i środowisku i będzie z zapałem czerpało naukę na miarę swoich możliwości. Bez wątpienia najwięcej emocji towarzyszy rodzicom przed rozpoczęciem nauki w szkole podstawowej.

Wielki szum wokół pomysłów posyłania coraz młodszych dzieci do szkoły podstawowej pokazuje jak różne są poglądy na ten temat w naszym społeczeństwie.  Nie ulega jednak wątpliwości, że wszyscy przeciwnicy mają na względzie dobro swoich pociech, ale bardziej w sferze psychicznej i psychologicznej niż w ustawianiu ich na dogodnej pozycji w starcie do przyszłego wyścigu szczurów.
Szkoła stanowi w pewnym sensie przymus koncentrowania się i wyciszenia, a to jest raczej sprzeczne z żywiołowością i spontanicznością dziecięcej natury. Dzieciństwo musi mieć swoje prawa. Dlatego pojawiają się liczne pytania i wątpliwości, czemu ograniczać, albo nawet odbierać swoim pociechom beztroskę i radość wieku przedszkolnego?

Od zawsze, nawet dzieci 7 letnie muszą pokonywać wiele trudności, które okupują skrywanym strachem przed ośmieszeniem w nowym środowisku szkolnym. Jako rodzice z łatwością przypominamy sobie czasy naszych pierwszych kroków w szkole, to czego sami balismy, albo problemy, z którymi borykaliśmy się skrycie.
Wcale nie każdemu równie łatwo, jak innym przychodziło czytanie lub pisanie, ale w końcu praktycznie każdy opanowywał te umiejętności jako nieodzowne podstawy dalszej, głębszej edukacji.

Właściwie trudno powiedzieć, po co dzisiaj posyłać dzieci wczesniej do szkoły?
Żeby samodzielnie wcześniej zaczynały rozwijać swoje zainteresowania?
Żeby więcej umiały?
Żeby były szybciej były przygotowane do wejścia na rynek pracy?

Tylko jak te cele mają się do dzisiejszej sytaucji naszego społeczeństwa na rynku pracy?
... niestety nijak, skoro jest tak wysoki stopień bezrobocia, a szczególnie wśród absolwentów wyższych uczelni ... ale przeciez nie tylko :(

wtorek, 6 sierpnia 2013

Wakacyjne przyzwyczajenia

Wakacje i urlopowe wyjazdy, to ulubione przez wszystkie dzieci spędznie czasu na zabawie i różnorodnych przyjemnościach. To również prawdziwa okazja do spędzania czasu z rodzicami w większym wymiarze. Wreszcie rodzice są bardziej dostępni, mają mniej spraw na głowie, są bardziej skłonni dowspólnej zabawy oraz koncentrowania sie na potrzebach i oczekiwaniach swoich pociech.
Ponieważ w ciągu roku jest często inaczej, zarówno rodzice jak i dzieci starają się nadrabiać zaległości w rozmawianiu, przytulniu, okazywaniu miłości na wszelkie sposoby. Powszechnym zachowaniem rodziców jest uleganie wszelkim zachciankom dzieci.

O ile korzystanie z różnorodnych form spędzania czasu można uznać za uzasadnione, to gotowość do kupowania wszystkiego "co opadnie" jest z pewnością niewłaściwa, a nawet szkodliwa.
Koszmarne drobiazgi typu gumowe diabełki, czy pająki, trąbki i gwizdki, wiatraczki, pistoleciki, itd. są przedmiotami chwilowego zainteresowania, a co za tym idzie zwyczajnym wyrzucaniem pieniędzy. Po powrocie do domu dzieci upychają je w kartonach, które czym prędzej wynosimy na strych lub do piwnicy, bo w dzicięcych pokojach królują markowe zabawki o najlepszych opiniach.

Czy naprawdę nie mamy odwagi odmawiać tego rodzaju zakupów?


Chociaż pragniemy, aby nasze dzieci odkrywały świat poprzez zabawki edukacyjne, które pozwalają rozwijać indywidualny dziecięcy potencjał intelektualny i zdolności sportowe oraz manualne, to podczas wakacji  poddajemy się impulsywnym prośbom i naleganiom.
Warto zastanowić się, czy krótkie chwile spokoju, które zyskujemy gdy dzieciaki cieszą się swoim triumfem i wywartą na nas presją chęci posiadania  nie są zbyt słabym uzasadnieniem dla akceptowania brzydoty i tandety oraz braku konsekwencji i stanowczości.

No cóż, logika i rozsądek swoje, a z drugiej strony ... jakże silne są nasze spomnienia z dzieciństwa?
Jak bardzo tkwi w nas dziecinne uwielbienie odpustowych straganów i wakacyjnych pamiątek?

A może  właśnie tym kierujemy się podświadomie, wyciągając ochoczo portfel przy kolejnym sklepiku, czy straganie z drobiazgami?




piątek, 31 maja 2013

1 czerwca - data ukochana przez dzieci

expert on-line all right reserved ©


Dzień Dziecka, to obok Wigili jeden z najwspanialszych dni roku.

Dzieci uwielbiają go nie tylko z powodu prezentów, ale również na mozliwość atrakcyjnego spędzania czasu na dedykowanych sobie imprezach i festynach. Z roku na rok atrakcji jest coraz więcej. W wielu domach powstaja odświętne wystroje lub jadłospis.


W tym dniu mniejsze i większe dzieci są roześmiane i radosne.
Zapominaja o swoich troskach związanych ze szkołą lub innymi sprawami, o których nie lubią mysleć. 

A skoro dzisiaj 1 czerwca
to składamy wszystkim milusińskim życzenia wspaniałych prezentów oraz uśmiechów na cały rok.


poniedziałek, 27 maja 2013

Co powinni wiedzieć rodzice poszując niani dla dziecka

Konieczność powrotu do pracy wiąże się dla każdej mamy z dylematem jak zabezpieczyć ukochanemu maluchowi jak najlepszą opiekę i bezpieczeństwo.
expert on-line all right reserved ©
Praktycznie żłobek jest dostepny dla  nie wielu rodziców, nie tylko ze względu na bardzo ograniczoną liczbę miejsc, ale także na skutek niezbyt pochlebnego wyobrażenia o warunkach i jakości żłobkowych usług opiekuńczych.
Wobec tego konieczne jest zorganizowanie indywidualnej opieki.
Posiadanie dziadków chętnych do zajmowania się dzieckiem jest prawie jak wygrana na loterii i rodzice, którzy mogą skorzystac z ich pomocy są w zdecydowanie komfortowej sytuacji conajmniej z dwóch powodów:
- bez większych obaw są gotowi powierzyć dziecko babci, dziadkowi lub obojgu na raz
- oszczędzają znaczącą kwotę pieniędzy, bo dziadkowie zajmują się dzieckiem chcąc pomóc, a jednoczesnie wypełnić w sposób pożyteczny swój wolny czas

Rodzice, którzy mają swoich rodziców w innych częściach kraju stają dziś na ogół przed koniecznością poszukiwania i zaangażowania niani.

Stres związany z wyborem odpowiedniej osoby wynika wprost z obawy, żeby dziecku nie stała się nawet najmniejsza krzywda.
Dobrym sposobem poszukiwania jest skorzystanie z polecenia. Im więcej znajomych osób zapytamy, czy nie znają  fajnej, sprawdzonej  i aktualnie szukającej pracy opiekunki, tym rosną sznase, że nie będzie to całkiem przpadkowa osoba.

Kolejnym sposobem jest zamieszczenie anonsu w internecie, albo przeglądanie ogłoszeń zamieszczanych przez opiekunki. Oczywiście trudno bezkrytycznie oceniać kandydatki po treści zamieszczanych ogłoszeń, ale na ich podstawie możliwe jest dokonanie choćby wstępnej selekcji - z uwzględnieniem kryterium wieku, rejonu zamieszaknia lub oczekiwań finansowych. Jeśli niania oprócz oferty pracy zamieściła jakieś swoje wypowiedzi w dyskusjach na forum, to zapoznanie się z nimi daje niejaki pogląd na jej punkt widzenia i sposób myślenia - może więc ułatwić wybór z liczniejszego grona kandydatek.

Niezależnie z którego źródła kandydatek korzystamy kolejnym krokiem jest umówienie spotkania.

Warto pamiętać, aby uczestniczyli w nim wszyscy domownicy - to umożliwia poznanie się wszystkich osób, które na codzień przebywają w domu i mają swój  udział w tworzeniu rodziny.
Najlepiej pytać otwarcie i mówić o wszystkim, co ważne dla przyszłej współpracy- jakie czynności maja należeć do obowiązków i jakie są oczekiwania rodziców co do ogranizacji dnia maluszka. Nie chodzi przecież wyłącznie o to, aby dziecko było nakarmione i miało sucho, ale aby czas spędzony z nianią był radosny i przepełniony różnorodnymi elementami i bodźcami, które ułatwiaja dziecku poznawanie świata.
Oczywistym jest poruszanie kwestii finansowych: stawki, sposobu rozliczeń z uwzględnieniem urlopów i dni wolnych, podczas których rodzice przebywaja w domu i niania nie jest konieczna.

Jasne postawienie sprawy oraz obserwowanjie reakcji każdej kandydatki podczas rozmowy oraz udzielane odpowiedzi na pytania rodziców stanowią podstawę oceny i wyboru osoby, która budzi zaufanie i przyapada wszystkim do gustu.

Racjonalnie i przemyślanie przeprowadzona rekrutacja opiekunki do dziecka oraz intuicja rodziców dają spore szanse, że zostanie nawiązana  długotrwała współpraca, która już w pierwszym, kilku dniowym  okresie zrodzi zaufanie i pozwoli rodzicom bez lęku i nadmiernego stresu wychodzić każdego ranka do pracy.