wtorek, 6 sierpnia 2013

Wakacyjne przyzwyczajenia

Wakacje i urlopowe wyjazdy, to ulubione przez wszystkie dzieci spędznie czasu na zabawie i różnorodnych przyjemnościach. To również prawdziwa okazja do spędzania czasu z rodzicami w większym wymiarze. Wreszcie rodzice są bardziej dostępni, mają mniej spraw na głowie, są bardziej skłonni dowspólnej zabawy oraz koncentrowania sie na potrzebach i oczekiwaniach swoich pociech.
Ponieważ w ciągu roku jest często inaczej, zarówno rodzice jak i dzieci starają się nadrabiać zaległości w rozmawianiu, przytulniu, okazywaniu miłości na wszelkie sposoby. Powszechnym zachowaniem rodziców jest uleganie wszelkim zachciankom dzieci.

O ile korzystanie z różnorodnych form spędzania czasu można uznać za uzasadnione, to gotowość do kupowania wszystkiego "co opadnie" jest z pewnością niewłaściwa, a nawet szkodliwa.
Koszmarne drobiazgi typu gumowe diabełki, czy pająki, trąbki i gwizdki, wiatraczki, pistoleciki, itd. są przedmiotami chwilowego zainteresowania, a co za tym idzie zwyczajnym wyrzucaniem pieniędzy. Po powrocie do domu dzieci upychają je w kartonach, które czym prędzej wynosimy na strych lub do piwnicy, bo w dzicięcych pokojach królują markowe zabawki o najlepszych opiniach.

Czy naprawdę nie mamy odwagi odmawiać tego rodzaju zakupów?


Chociaż pragniemy, aby nasze dzieci odkrywały świat poprzez zabawki edukacyjne, które pozwalają rozwijać indywidualny dziecięcy potencjał intelektualny i zdolności sportowe oraz manualne, to podczas wakacji  poddajemy się impulsywnym prośbom i naleganiom.
Warto zastanowić się, czy krótkie chwile spokoju, które zyskujemy gdy dzieciaki cieszą się swoim triumfem i wywartą na nas presją chęci posiadania  nie są zbyt słabym uzasadnieniem dla akceptowania brzydoty i tandety oraz braku konsekwencji i stanowczości.

No cóż, logika i rozsądek swoje, a z drugiej strony ... jakże silne są nasze spomnienia z dzieciństwa?
Jak bardzo tkwi w nas dziecinne uwielbienie odpustowych straganów i wakacyjnych pamiątek?

A może  właśnie tym kierujemy się podświadomie, wyciągając ochoczo portfel przy kolejnym sklepiku, czy straganie z drobiazgami?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz